Kiedy robiłam zakupy w sklepie internetowym BingoSpa do gustu przypadła mi maska do twarzy do cery tłustej z ekstraktem z drożdży piwnych z kolagenem. Postanowiłam ją zamówić i sprawdzić na własnej skórze, czy działa tak jak obiecuje producent.
Od producenta:
Maseczka BingoSpa przeznaczona do pielęgnacji skóry z rozszerzonymi porami i skłonnością do przetłuszczania się. Zawiera kolagen oraz ekstrakt z drożdży piwnych, które dzięki zawartości fosfolipidów, witamin z grupy B, witaminy D oraz siarki wpływają na metabolizm komórkowy, wykazują właściwości detoksykujące i regeneracyjne. Hamują czynność gruczołów łojowych, ograniczają tworzenie się zaskórników, działają oczyszczająco i ściągająco. Wśród substancji aktywnych drożdży znajdują się również: witaminy, głównie z grupy B: tiamina (B1), ryboflawina(B2), kwas pantotenowy (B5) i pirydoksyna(B6), proteiny, głównie te o niskiej masie cząsteczkowej, peptydy i wolne aminokwasy, oligoelementy, enzymy i taniny.
Efektem stosowania maseczki BingoSpa jest:
• zrównoważone wydzielanie sebum,• zmniejszona widoczność porów,
• zrównoważona wilgotność skóry,
• oczyszczona i jędrna skóra
Moja opinia :
Opakowanie :
Maska zamknięta jest w plastikowym opakowaniu. Jest szczelne, kosmetyk nie wylewa się.
Konsystencja :
Maska jaką otrzymujemy jest w formie żelu o delikatnym żółtawym odcieniu.
Zapach :
Zapach może się Wam nie spodobać, szczególnie osobom wrażliwym. Maska posiada ekstrakt z drożdży piwnych i zapach piwa jest wyczuwalny, ale delikatnie. Przypomina mi zapach jaki jest w Browarze, w którym kiedyś byłam na wycieczce. Amatorom piwa na pewno przypadnie do gustu.
Wydajność :
Jest bardzo wydajna. Niewielka ilość wystarcza na pokrycie całej twarzy.
Działanie :
Oprócz tłustej cery mam także rozszerzone pory, więc widząc kosmetyk, który obiecuje, że pory będą mniej widoczne od razu wrzucam go do koszyka. Zwykle okazuje się, że to tylko obietnice, i tak było tym razem. Pory są dalej tak samo widoczne jak przedtem. Pomimo ogromnego minusa maseczka ma też swoje plusy : doskonale oczyszcza skórę, po zmyciu maski czuję, że moja twarz jest świeża i nawilżona. Zauważyłam, że moja twarz już nie świeci się tak mocno, nie muszę co chwilę poprawiać makijaż i nakładać kolejną warstwę pudru.maseczka nie spływa z twarzy, bardzo łatwo się zmywa. Kosmetyk stosowałam według zaleceń producenta i pierwsze efekty zauważyłam po 2 tygodniach od rozpoczęcia stosowania.
Sposób użycia:
nanieść maseczkę BingoSpa na oczyszczoną skórę twarzy, omijając okolice oczu. Pozostawić na ok. 15 minut, po czym zmyć letnią wodą. Dla uzyskania najlepszych efektów stosować 2-3 razy w tygodniu.
Waga : 120 g
Cena : 10 zł
Wygląda bardzo ciekawie! :-) Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńWygląda jak żel do włosów :P
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnej maseczki do twarzy z Bingo Spa, ale bardzo mnie kuszą ;) jak zużyje swoje avonowe to chyba jakąś zakupię :)
Mam cerę tłustą, ale tej maski nie używałam i tak szczerze powiedziawszy, to ta konsystencja mnie nie przekonuje. Nie znoszę żelowych masek ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze chyba nigdy nie miałam takiej żelowej maski, w sumie chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńZ BingoSpa miałam do tej pory tylko jeden produkt.
OdpowiedzUsuń