Jadąc na wakacje obowiązkowo zabieram ze sobą balsam po opalaniu. Moja skóra po kontakcie ze słońcem i solą morską jest przesuszone i potrzebuje podwójnej dawki nawilżenia.
W tym roku podczas zakupów wybór padł na Balsam po opalaniu z Kolastyny.
Opis producenta:
,,Zapewnij swojej skórze intensywną pielęgnację i komfort po opalaniu dzięki tarczy ochronnej balsamu. Dokładnie wyselekcjonowane składniki aktywne zapewniają Twojej skórze optymalny poziom nawilżenia oraz chronią ją przed podrażnieniami.
Moja opinia :
Konsystencja balsamu nie jest ani zbyt gęsta ani zbyt lejąca, dla mnie w sam raz Niewielka ilość balsamu wystarczy na pokrycie całego ciała, przez co jest bardzo wydajny. Bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. I co najważniejsze - działa. Moja skóra po opalaniu i kąpielach w morzu była bardzo podrażniona. Sól morska mocno podrażniała całą moją skórę. Balsam przynosił ulgę i ukojenie. Skóra po jego użyciu była bardzo nawilżona. Likwidował uczucie podrażnienia, skóra nie piekła. I najważniejsze - skóra się nie łuszczyła., a w każdy wyjazd skóra mi schodziła. Ma bardzo przyjemny zapach, który długo utrzymuje się na skórze. Jedynym minusem jaki zauważyłam to opakowanie, po zużyciu ponad połowy opakowania ciężko wycisnąć cokolwiek i trzeba się trochę namęczyć żeby coś wypłynęło.
W przyszłym roku na pewno znowu ze mną pojedzie na wakacje.
Pojemność : 200 ml
Cena : ok 13 zł
Z Kolastyny mam olejek i balsam do opalania i faktycznie z balsamem mam podobnie jak Ty. Jak jest już w połowie zużyty to trochę ciężko wydobyć z niego balsam.
OdpowiedzUsuńPo opalaniu świetnie się u mnie sprawdził krem po opalaniu z Biodermy :)
Świetny wpis, my już mamy swój ulubiony balsam, ale ten też wydaje się być dobry. :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas:
http://creative-fashion-by-us.blogspot.com/
dobrze ze istnieja takie balsamy gdyby nie one oj oj jaka bym miala skore po opalaniu :)
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.it/2014/07/rosewe.html
ja używam z ziaji taki niebieski cały :)
OdpowiedzUsuń