piątek, 21 lutego 2014

Max Factor Creme Puff

Niedawno zaczęłam czytać książkę o twórcy kosmetyków Max Factor, Maksymilianie Faktorowiczu. Natchniona jego historią postanowiłam pokazać jedno z jego dzieł, które jest w moim posiadaniu.

Max Factor Creme Puff

Od dawna rozglądałam się za tym pudrem, ale jakoś nigdy nie było nam po drodze. Podczas ostatniej promocji w Biedronce od razu wylądował w moim koszyku i od tej chwili nasza miłość trwa.
W palecie kolorów Max Factor proponuje nam aż 10 różnych odcieni. Ja wybrałam nr. 05 translucent. Odcień jest transparentny, więc idealnie współgra z moją cerą. Mogę zapomnieć o nieprzyjemnych i mało efektownych pomarańczowych plamach na twarzy. W dodatku nie zapycha i nie tworzy efektu maski.
Bardzo dobrze kryje wszelkie niedoskonałości. Bardzo dobrze matuje moją tłustą cerę, nie muszę w ciągu dnia robić żadnych poprawek makijażu. Jedynym minusem jest dołączona gąbeczka, którą nie wyobrażam sobie aplikacji. Puder nie zawiera lusterka, ale dla mnie osobiście nie jest to problemem.
Ma bardzo przyjemny dosyć specyficzny zapach.




2 komentarze:

  1. słyszałam że jest super :)) ja mam z Maybelline, ale już mi się kończy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj ja niestety nie używam pudrów :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeżeli będziesz mieć ochotę mnie poobserwować na pewno się odwdzięczę.